O tym, że najlepiej coś uczy, gdy bawi pisał I. Krasicki w sławetnej Monachomachii, ale dowiódł tego również Jean-Baptiste Poquelin, barokowy mistrz komedii. Okazuje się, że humor Moliera nie stracił nic ze swojej siły oraz wyjątkowości i nadal budzi w nas duże emocje.

chory_9

https://slowacki.krakow.pl/modules/content/chory_9.jpg

21 października uczniowie naszej szkoły mieli szansę, żeby się o tym przekonać, oglądając na deskach Teatru im. J. Słowackiego spektakl pt. Chory z urojenia w reżyserii G. Pampiglione. Cały wieczór bawił nas szczerze egocentryczny hipochondryk – Argan, w którego wcielił się znany z ról komediowych, Andrzej Grabowski. Znakomicie zagrana postać głównego bohatera sprawiła, że ręce same składały się do oklasków, gdy na scenie pojawiał się niczym król na tronie -„chory” w fotelu z baldachimem. Na pewno zapamiętamy usługującą swemu panu, rezolutną Antosię (Annę Tomaszewską), która starała się wpłynąć na jego postawę i Pana Wonnego (K. Jędryska) z dyndającą butlą do lewatywy. Duże wrażenie wywołała w nas fantastyczna gra aktorów, a także mistrzowska oprawa muzyczna spektaklu. Piękne i zabawne kostiumy nadawały barwny charakter całej galerii postaci scenicznych, a scenografia z łuków stylizowanych na włoską architekturę pozwalała delektować się klimatem epoki.

104_2867
Aż trudno uwierzyć, że sztuka Moliera została napisana przeszło 300 lat temu, a jej przesłanie jest nadal aktualne i staje się podwaliną do naszych dyskusji. Mądra refleksja kazała nam dostrzec w postaci głównego bohatera słabości współczesnego człowieka – wyobcowanie, samotność i próby zwrócenia na siebie uwagi innych ludzi. Bezradność medycyny w zderzeniu z „cierpieniem duszy” wywołała na naszych twarzach śmiech (lewatywa jednak nie pomaga) i trwogę (ucieczka od niej deprymuje całe otoczenie pana domu). A może Argan to niekiedy my sami? ; )
Na szczęście, jak to bywa w komedii, cała sztuka skończyła się dobrze! Pazerna żona została ukarana, a zakochani otrzymali upragnione błogosławieństwo od terroryzującego swoją osobą rodzinę, ojca.

104_2850
Świetnie się bawiliśmy i wyszliśmy ze spektaklu z bogatą refleksją, dlatego nie był to dla nas czas stracony i wszyscy mamy nadzieję, że takich wyjść będzie więcej!

Iwona Poręba, nauczyciel języka polskiego

Agnieszka Szefer – Walas, nauczyciel języka polskiego