Od września 2017 r. w Liceum KOSTKA działa Koło Łucznika. Młodzież trenuje w poniedziałki czwartki i piątki przed lekcjami od godziny 7:00 a dla gorliwych nawet wcześniej. Treningi łucznicze pozwalają pracować nad dyscypliną, jakością i precyzją oddawanych strzałów do tarcz oraz nad sztuką koleżeńskich relacji. Zapraszamy do obejrzenia zdjęć oraz do przeczytania inspirujących opowieści młodych łuczników z KOSTKI.
Wyjazd łuczników z KOSTKI na ścieżkę łuczniczą 3D do Jaworza Dolnego do P. Adama Bisoka.
Moja mama i tata namawiali mnie, żebym zaczął chodzić na jakieś zajęcia sportowe w szkole. O tym, że w ogóle takie zajęcia jak łucznictwo są prowadzone w KOSTCE dowiedziałem się od mojego kolegi, który na te zajęcia uczęszcza od samego początku. Pomyślałem, że łucznictwo to może być całkiem fajna przygoda.
Na początku obserwowałem poczynania innych. Później oddałem kilka swoich pierwszych strzałów, najpierw z łuku tradycyjnego a dopiero potem z bloczkowego. Pierwsze strzały nie były oczywiście jakieś bardzo celne. Niedługo później strzeliłem swoją pierwszą dziesiątkę.
Szymon Maszczak klasa 3A
O łucznictwie w Kostce usłyszałam od kolegi. Kusiło mnie od początku, ale głupio mi było samej przyjść, nie wiadomo jak, nie wiadomo gdzie… W końcu kolega mnie namówił i poszłam, zupełnie zielona w kwestii strzelania z łuku. Bałam się, że będzie trudno, że nie będę wiedziała, co mam robić i że sobie nie poradzę, ale okazało się, że mimo mojej kompletnej niewiedzy na temat łucznictwa jakoś dałam radę i z każdą oddaną serią idzie mi coraz lepiej.
Łucznictwo na każdym kroku mnie zaskakuje i napawa podziwem. Widząc zawodowych strzelców, nie mogę powstrzymać się przed rozdziawieniem buzi i zachwycaniem się ich techniką, każdym kolejnym strzałem. Chciałabym kiedyś dojść do takiego etapu, w którym łuk nie miałby przede mną tajemnic, ale wiem, że jest to droga trudna do przebycia i wiele jeszcze przede mną.
Powiedzenia związane z łucznictwem:
- „amor bywa zezowaty, łuk krzywy, a strzała leci nie w tym kierunku, co potrzeba”
- „tere-fere kuku, strzela baba z łuku”
Filmy z motywem łuczniczym:
- „Lara Croft: Tomb Raider” i następne części z tego uniwersum,
- „Igrzyska śmierci”
- trzy części „Władcy pierścieni” oraz „Hobbita”
- filmy o Wilhelmie Tellu i Robinie Hoodzie
- „Merida Waleczna”
- „Jak wytresować smoka”
Filmiki z wątkiem łuczniczym (podejrzewam, że chodzi o takie na przykład na Youtubie) są dobrym sposobem na doskonalenie swoich umiejętności łuczniczych. Wiele technik można podpatrzeć, nauczyć się nowych tricków. Mimo wszystko jednak myślę, że zacząć warto od wrzucenia na głęboką wodę – trudno sobie nieraz uzmysłowić pewne rzeczy, nie próbując ich samemu. Filmiki bowiem nie dostarczą tylu emocji, ilu prawdziwe strzelanie i błędy, na których się można uczyć.
Według mnie najważniejszym w strzelaniu z jakiegokolwiek łuku jest czerpanie z tego przyjemności. Nie można zmuszać się do tego, robić czegoś wbrew sobie – to tylko może zniechęcić do dalszej przygody z łucznictwem. Technicznie generalnie wypuszczenie strzały nie jest takie trudne. O ile zachowa się zdrowy rozsądek oraz będzie się przestrzegać zasad narzuconych przez na przykład instruktora łucznictwa, można bardzo szybko załapać, o co w tym chodzi. Późniejsze doskonalenie techniki, utrwalanie dobrych nawyków i tępienie złych to też rzeczy ważne, pomagające w osiąganiu coraz lepszych wyników, ale przede wszystkim trzeba chcieć, całym sobą 😉
Natalia Bajer klasa 3B