W dniach 2-6 czerwca klasa 1A wraz z grupką uczniów z klas 1E, 2B,3A i 3B wybrała się na „Zieloną Szkołę” do Borowic koło Karpacza. miejscowości położonej na Dolnym Śląsku u podnóży gór – Karkonoszy.

Pierwszego dnia przed przybyciem do malowniczych Borowic uczniowie zwiedzili przepiękny zamek Książ położony niedaleko Wałbrzycha. Jego komnaty, piwnice, a także ogród pełen azalii i rododendronów wywarł na nas ogromne wrażenie. Jeszcze tego samego dnia odwiedziliśmy Palmiarnię, dzięki której na chwilę poczuliśmy się jak w krajach Ameryki Łacińskiej.

Drugiego dnia wybraliśmy się na spacer do Kaplicy św. Anny z Dobrym Źródłem. Po godzinnej wędrówce dotarliśmy do celu, gdzie ujrzeliśmy przepiękną panoramę gór Karkonoskich.
Będąc w tym miejscu należy pamiętać, że według legendy, kto obiegnie 7 razy kaplicę św. Anny z wodą w ustach ten zapewni sobie powodzenie w miłości. I tu chętnych nie  trzeba było szukać, niektórzy nawet 14 razy okrążyli kaplicę 😉 .  Jeszcze tego samego dnia czekała na nas jedna atrakcja,  malowniczy wodospad Podgórnej.

Wszyscy lubimy być zdobywcami, dlatego trzeciego dnia postanowiliśmy zdobyć zamek Chojnik na wzgórzu Chojnik (627 m.n.p.m). Zdobywanie odbyło się drogą dyplomatycznąJ Po uiszczeniu opłaty u pana Kasztelana i pokonaniu kilku stromych stopni w ciemnych przejściach, naszym oczom ukazała się przepiękna panorama z górą Śnieżką(1602 m.n.p.m)w oddali. To nie był koniec przeżyć i odkryć bowiem jeszcze tego samego dnia zwiedziliśmy starówkę Jeleniej Góry oraz Muzeum Przyrodnicze.

Przedostatniego dnia wyruszyliśmy do Szklarskiej Poręby, gdzie czekały na nas kolejne atrakcje. Tym razem naszą uwagę przykuły wodospady. Długo musieliśmy iść leśnymi, kamiennymi ścieżkami, czekać w ogromnej kolejce, zakładać kaski ochronne.., ale warto było. To co ujrzeliśmy było przepiękne i godne poświęcenia. Był najwyższy wodospad w Karkonoszach (27m) – Wodospad Kamieńczyka. Kolejny wodospad, który zobaczyliśmy, to wodospad Szklarki, nieco mniejszy, lecz równie piękny.

W Karkonoszach jest dużo kamieni, ale takich skał i minerałów jakie obejrzeli uczniowie, nikt chyba wcześniej nie widział. Wszystko za sprawą wizyty w Muzeum Ziemi – Juna. To tu w przeciągu kilkunastu minut zobaczyliśmy minerały z całego świata. Wśród nich były m in: ametysty, malachity, onyksy, turkusy. Finalnym punktem dnia była wizyta w „Leśnej Hucie”, gdzie na własne oczy uczniowie widzieli cały proces wytopu szklanych ozdób.

Niestety po mimo nienasycenia pięknem Karkonoszy piątego dnia musieliśmy je opuścić. W drodze do Krakowa wstąpiliśmy do Sanktuarium św. Anny usytuowanego na Górze św. Anny. Tam w ciszy i skupieniu podziękowaliśmy za wspólnie, radośnie spędzony czas i wróciliśmy do domu.

„Zielona Szkoła” dostarczyła nam pozytywnych wrażeń i emocji. Była też czasem integracji młodszych uczniów oraz ostatnimi wspólnie spędzonymi chwilami uczniów klas starszych, którzy już niedługo opuszczą mury Szkoły.

Joanna Błachowska, nauczyciel matematyki

O. Jakub Śpiewak SJ – katecheta oraz opiekun SU

Paweł Mika, nauczyciel informatyki i zajęć technicznych

  Zobacz zdjęcia

Zielona Szkoła w Karpaczu była świetna,ale zdecydowanie za krótka. Te pięć niezapomnianych dni,minęły w mgnieniu oka. Wycieczkę którą wspominam najmilej odbyła się w Szkalarskiej Porębie. Nie dość że poszliśmy do najwyższego wodospadu w Karkonoszach (27 m) to mogliśmy napatrzyć się na przepiękne widoki,które robiły ogromne wrażenie. W tej samej miejscowości poszliśmy do ”Leśnej Huty” Na własne oczy zobaczyliśmy pokaz wytopu szkła. To było bardzo ciekawe i ładne. Oczywiście były inne również ogromnie interesujące wycieczki takie jak wejście na wzgórze Chojnik,pójście do wodospadu Podgórnej i Szklarki,zwiedzanie muzeum minerałów,spacer po Jeleniej Górze czy odwiedzenie góry Św. Anny. Oczywiście nie można zapomnieć o pożegnalnym ognisku,na którym można było umrzeć ze śmiechu. Byłam w wielu miejscach w Polsce,ale jeszcze żadne nie spodobało mi się tak jak Karpacz. Na pewno jeszcze nie raz tam zawitam. Atmosfera była bardzo przyjazna i ogromnie się cieszę że mogłam uczestniczyć w tej wycieczce,szczególnie że za parę dni będę musiała się pożegnać z KOSTKĄ. Jestem pewna że ja i inni doznali niezapomnianych wrażeń,które pozostaną na długo w naszych sercach i mam długi dług u osób którym zawdzięczam tak udaną Zieloną Szkołę ! 🙂

Magdalena Ostafin klasa 3B

Zielona Szkoła w Borowicach bardzo mi się podobała. Mieliśmy ciekawe wycieczki, na których mogliśmy podziwiać malownicze krajobrazy i zasoby tamtego rejonu. Z wyjazdu najmilej wspominam pobyt w Hucie Szkła, gdzie mogliśmy obserwować jak powstają ciekawe formy przyszłych szklanych wyrobów. Piękny Zamek w Książu i ciekawe wodospady także mi się podobały. Kiedy zwiedzaliśmy zamek, przewodnik oprowadzał nas po salach i mogliśmy poczuć się jak w trakcie bombardowania oraz ataku na podziemia. W drodze do wodospadów podziwialiśmy krajobrazy i mogliśmy zażyć świeżego, leśnego powietrza. Mam nadzieję, że będę miał jeszcze okazję aby odwiedzić ten region.

Karol Małysa klasa 1A